Coraz więcej uczelni w USA zmaga się z problemami finansowymi i spadkiem liczby studentów międzynarodowych. Eksperci wskazują jednak, że dynamiczny rozwój edukacji online może stać się dla nich ratunkiem i nowym źródłem wzrostu.
Dlaczego uczelnie w USA mają kłopoty?
- spadek liczby studentów zagranicznych po zmianach w polityce wizowej,
- niż demograficzny w USA ograniczający liczbę kandydatów,
- rosnące koszty utrzymania tradycyjnych kampusów.
Szacunki pokazują, że spadek o 15 proc. w rekrutacji może podwoić liczbę zamknięć uczelni, szczególnie tych prywatnych i zależnych od czesnego.
Online jako szansa na przetrwanie
Badania wskazują, że już 1 proc. więcej kursów online zwiększa liczbę studentów średnio o 8–9 tys. rocznie. Dzięki temu uczelnie mogą:
- dotrzeć do uczniów spoza USA, bez ryzyka wizowego,
- otworzyć dostęp do edukacji dla osób pracujących i mieszkających z dala od kampusów,
- budować programy hybrydowe łączące najlepsze elementy nauki online i stacjonarnej.
Warunki sukcesu
Eksperci ostrzegają jednak, że nadmierna digitalizacja bez jakości grozi spadkiem zaangażowania studentów. Kluczem jest:
- projektowanie kursów z jasnymi celami,
- zapewnienie wsparcia online (tutoring, doradztwo, biblioteki cyfrowe, pomoc psychologiczna),
- dbanie o dostępność i bezpieczeństwo technologiczne.
Co to oznacza dla uczniów i rodziców?
Dla licealistów myślących o studiach w USA oznacza to, że coraz więcej kierunków może być dostępnych w modelu hybrydowym lub całkowicie online. To szansa, aby zdobyć dyplom prestiżowej uczelni bez konieczności natychmiastowej przeprowadzki do Stanów.
Podsumowanie
Rozwój edukacji online może nie tylko uratować wiele amerykańskich uczelni, ale także otworzyć nowe możliwości dla uczniów z całego świata. To ważny sygnał dla rodziców i uczniów planujących studia zagraniczne – warto śledzić te zmiany, aby wcześnie zaplanować ścieżkę edukacyjną.
Źródło: Times Higher Education